top of page
Baner Teraz Wilanów.gif

„Media bez wyboru”, czyli masowy protest prywatnych mediów w Polsce

Zaktualizowano: 11 lut 2021

Większość prywatnych mediów w Polsce protestuje w ramach wspólnej akcji „Media bez wyboru”. Od rana wiele stacji telewizyjnych i radiowych oraz portali informacyjnych zamiast standardowego programu nadaje jedynie czarną planszę lub specjalne komunikaty.



Protest związany jest z rządowym projektem ustawy, który na początku lutego wpisano do wykazu prac legislacyjnych. Jego konsekwencją miałoby być wprowadzenie składki z tytułu reklamy internetowej oraz reklamy konwencjonalnej oraz przekazanie połowy wpływów z tychże reklam do Narodowego Funduszu Zdrowia. Podatek ma obejmować wszystkie podmioty medialne, które przekroczą określony próg rocznych wpływów. Według założeń nowa opłata ma wejść w życie z początkiem lipca i rocznie przynosić ok. 800 mln zł.



Projekt wywołał masowe protesty i oburzenie wśród przedstawicieli mediów prywatnych, a więc w znacznej części utrzymujących się właśnie z zysków z reklam. Dlatego ponad 40 spółek prywatnych z branży mediów (w tym największe grupy, takie jak: Polsat, Agora, TVN Grupy Discovery, Ringier Axel Springer Polska, Wirtualna Polska czy Grupa Cyfrowy Polsat) podpisało się pod wspólnym listem otwartym, skierowanym do władz i liderów politycznych, w którym wprost określają nowy podatek haraczem uderzającym w polskiego czytelnika, widza, słuchacza czy internautę. Przedstawiciele mediów prywatnych wskazują w liście także szereg negatywnych konsekwencji nowej opłaty:



„– osłabienie, a nawet likwidację części mediów działających w Polsce, co znacznie ograniczy społeczeństwu możliwość wyboru interesujących go treści,


– ograniczenie możliwości finansowania jakościowych i lokalnych treści. Ich produkcja daje obecnie utrzymanie setkom tysięcy pracowników i ich rodzinom oraz zapewnia większości Polaków dostęp do informacji, rozrywki oraz wydarzeń sportowych w znaczącej mierze bezpłatnie,


– pogłębienie nierównego traktowania podmiotów działających na polskim rynku medialnym, w sytuacji, gdy media państwowe otrzymują co roku z kieszeni każdego Polaka 2 mld złotych, media prywatne obciąża się dodatkowym haraczem w wysokości 1 mld zł,


– faktyczne faworyzowanie firm, które nie inwestują w tworzenie polskich, lokalnych treści kosztem podmiotów, które w Polsce inwestują najwięcej”.


Ponadto autorzy listu negatywnie oceniają stawki i progi podatku reklamowego, które są niesymetryczne i prowadzą do znacznego obciążenia poszczególnych firm. Przedstawiciele grup medialnych podkreślają także, że nie uchylają się od obowiązku płacenia podatków i społecznej odpowiedzialności, ale nie zgadzają się na wykorzystanie epidemii jako pretekstu do wprowadzenia nowego i długotrwałego podatku, który dotkliwie dotknie większość prywatnych mediów. List ten wydrukowano na pierwszej stronie wielu dzienników oraz umieszczono na licznych internetowych portalach informacyjnych. Ponadto znaczna część prywatnych mediów wstrzymała emisję i publikację innych materiałów, pozostawiając jedynie czarną planszą lub komunikat informujący o proteście. Działania te są częścią wspólnej akcji „Media bez wyboru”, która ma stanowić symboliczną wizję – polscy widzowie mogą zostać pozbawieni wyboru i różnorodności mediów, do których są przyzwyczajeni.


Źródło:



1-1.tif
bottom of page