top of page
Zdjęcie autoraTeraz Wilanów

Naturalne antybiotyki

Antybiotyki, ci bezlitośni zabójcy złych bakterii, wszystkim nam są dobrze znane. Uratowały życie milionów ludzi, oczywistym więc jest, że ich odkrycie uznajemy za przełom w dziejach medycyny. Jednak… Dzisiaj wiemy, że stosowane przez lata nieodpowiednio i w nadmiarze, przynoszą skutek odwrotny od zamierzonego – zamiast niszczyć, wzmacniają niektóre szczepy bakterii, czyniąc je odpornymi. Zmieniają je w „superbakterie”. Na tę niezwykłą zdolność przystosowawczą bakterii do nowej sytuacji zwrócił właściwie uwagę sam Fleming, odkrywca pierwszego antybiotyku – penicyliny, który zauważył, że bakterie potrafią się na antybiotyk zwyczajnie uodpornić. I tak, obecnie mamy do czynienia z dużą liczbą zakażeń lekoopornych, co oznacza powrót pewnych chorób, choćby takich jak gruźlica, które zdawało nam się pożegnaliśmy bezpowrotnie.



Kiedy zapędzamy się nieco na naszej cywilizacyjnej drodze i zatracamy w miłości do nauki, warto może czasem zwrócić się z powrotem ku naturze. A co właściwie mamy na myśli mówiąc o naturalnych antybiotykach? Rośliny – w nich zawiera się prawdziwa lecznicza moc. Lista dobroczynnie działających roślin i produktów z nich pozyskiwanych jest przeeedługa, a współczesna nauka, medycyna coraz częściej sięga po substancje pochodzenia naturalnego, niegdyś wiązane tylko z medycyną ludową. Na przykład, jeśli chodzi o leki przeciwnowotworowe, to obecnie około 70% leków zatwierdzonych przez Agencję ds. Żywności i Leków w USA zaliczanych jest do produktów naśladujących związki występujące w roślinach.


Dla przykładu, skupię się na trójcy prozdrowotnych przyjaciół: kurkuma, imbir i pieprz. Wprowadźmy tę trójkę na stałe do naszej diety, a ciało z pewnością odpowie nam zwiększoną odpornością i dobrą kondycją.


Liczne badania naukowe wskazują, że kurkumina, czyli polifenol obecny w kurkumie, może hamować rozwój nowotworów. Działa przeciwzapalnie, wspomaga gojenie się ran, ma właściwości przeciwutleniające. Wpływa na leczenie chorób autoimmunologicznych, chroni przed toksycznymi metalami, zabezpiecza przed utratą pamięci.


Imbir z kolei zawiera składniki, które mają właściwości farmakologiczne, naśladujące leki przeciwzapalne. Stymuluje mikrokrążenie, pobudza naturalną detoksykację i wspiera proces termogenezy w organizmie. Może na chwilę zatrzymajmy się przy termogenezie. Jest to proces wytwarzania ciepła w organizmie po spożyciu pokarmu. Nasze ciało wykorzystuje kilokalorie, które czerpie ze zmagazynowanej tkanki tłuszczowej. Pewne składniki pokarmowe charakteryzują się tym, że wywołują większy efekt termogenny, ponieważ organizm, chcąc je strawić, potrzebuje znacznie więcej kalorii niż w przypadku innych rodzajów pożywienia. Dlatego też termogeniki są określane mianem naturalnych spalaczy tłuszczu.


Pora na szczyptę pieprzu. Czy w ogóle może mieć znaczenie inne niż smakowy walor? Kluczową substancją w nim zawartą jest piperyna. Ma ona naprawdę szerokie zastosowanie. Działa przeciwbakteryjnie i przeciwzapalnie. Ułatwia proces odchudzania, gdyż przyspiesza trawienie i wpływa korzystnie na przemianę materii. Wspomaga oczyszczanie organizmu oraz wchłanianie substancji odżywczych.


Z tej trójki możecie stworzyć naprawdę zdrowy napój antybiotyczny. Ciepła woda, starty imbir, kurkuma świeża lub sproszkowana, wyciśnięty sok z cytrusów, plus oczywiście pieprz, by całość miała szansę dobrze się wchłonąć i… gotowe. Możecie także spróbować Shota Rozgrzewającego z Zakwasowni. Jest dodatkowo wzbogacony olejem z oregano, który nadaje mu właściwości przeciwgrzybicznych. Poza tym macie gwarancję ekologicznego pochodzenia składników.


I na koniec, korzystajmy z dóbr, które niesie natura: kardamon, rumianek, granaty, miód, zielona herbata, aloes… Wszystkie mają właściwości antybiotyczne. Warto je zgłębić, skosztować, mieć pod ręką i korzystać z zawartego w nich bogactwa i zdrowia. Będą z pewnością wspierały bakterie dobre, by nasz organizm miał siłę do walki z tymi złymi.


„Magdalena i Mikołaj Batorowie od trzech lat prowadzą Zakwasownię – znaną już dobrze, nie tylko na trójmiejskim rynku, rodzinną manufakturę, produkującą organiczne

i ekologiczne zakwasy, kiszonki oraz dania kuchni roślinnej.

Porzucili kariery „korporacyjne” na rzecz promowania zdrowia, którego podstawą jest pełnowartościowa, roślinna żywność.


Od kilku miesięcy działa powołana przez Batorów fundacja „Stacja Czułość”, której misją jest szeroko pojęta emocjonalna opieka nad pacjentami onkologicznymi.”



Sklep manufaktury Zakwasownia

znajduje się przy ulicy Sarmackiej 1B

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comments


bottom of page